LATAJĄCY DOM DZIECKA :-)
Moderator: Mrozo
- Miki
- Posty: 4905
- Rejestracja: 26 marca 2009, 15:21
- Lokalizacja: Krakow
- Motocykl: Honda VTX 1300 R
- Kontakt:
latajacy Dom Dziecka
i stalo sie odebrali mi moja poetycka wene,ale juz powaznie jest bardzo milo i przyjemnie ze moge w tak doborowym towarzystwie sie turlikac , a szczegolnie do naszych dzieciakow,dziekuje
SERVO PER AMIKECO IPA KRAKOW. ,, w milosci pragniesz by Ci wierzono;w przyjazni by Cie rozumiano,,,,,
Jesteście fantastyczny
Nie wiem jak to możliwe, ale za każdym razem mam wrażenie, że wyjazd był jeszcze lepszy, jeszcze fajniejszy i jeszcze bardziej fantastyczniejszy od poprzedniego
Tworzycie taką atmosferę przyjaźni i sympatycznych więzi, że nie da się tym nie napawać Wróciłam do domku i uśmiech, taki od ucha do ucha, nie schodzi mi z twarzy. Nie mogę się nacieszyć tym dniem, tym wyjazdem. Jesteście Wielcy!!!
Barnaba - nie zmieniaj się!!! Ty chyba nie mówisz tego poważnie, że przestaniesz się odzywać? Raz - niespecjalnie wierzę, że długo wytrzymasz. Dwa - po co? Przecież jesteś tak wyjątkowy, że gdybyś nagle ucichł, wszyscy myśleliby, że jesteś chory... A wyobraź sobie na co byłbyś narażony, jak każdy forumowicz zacząłby Cię leczyć
Bardzo dziękuję... Tak bardzo, bardzo, wszystkim którzy zaopiekowali się mną dzisiaj Szczerze, to się naprawdę miło zdziwiłam, jak z głupa zadzwoniłam do Łysego "w ostatniej chwili", bo nie wiedziałam, gdzie złapać Mikołaja, a usłyszałam od razu "Nie ma sprawy...". Mikołaj dzielnie woził niesfornego fotografa Nawet nie wiecie ile zdjęć zawdzięczacie właśnie jemu Mnie by się chyba nie chciało tak ich robić, ale ambicja robi swoje Jak tu nie wyciągać aparatu, jak już manewr wyprzedzania kolumny, już zjazd na prawą część pasa, poszczególne motocykle widać jak na dłoni, wręcz idealnie ustawione do zdjęcia... Ech... No po prostu się nie da
A tak abstrahując... Kiedy jedziemy na Kryspinów się wyskakać/wybawić wieczorem ?? Ale tam jest teraz fajnie Zorro, podziękował na herbatkę i towarzystwo Kurcze, tam jest naprawdę fajnie I nawet prawdziwą, owocową herbatę mają !!!
Nie wiem jak to możliwe, ale za każdym razem mam wrażenie, że wyjazd był jeszcze lepszy, jeszcze fajniejszy i jeszcze bardziej fantastyczniejszy od poprzedniego
Tworzycie taką atmosferę przyjaźni i sympatycznych więzi, że nie da się tym nie napawać Wróciłam do domku i uśmiech, taki od ucha do ucha, nie schodzi mi z twarzy. Nie mogę się nacieszyć tym dniem, tym wyjazdem. Jesteście Wielcy!!!
Barnaba - nie zmieniaj się!!! Ty chyba nie mówisz tego poważnie, że przestaniesz się odzywać? Raz - niespecjalnie wierzę, że długo wytrzymasz. Dwa - po co? Przecież jesteś tak wyjątkowy, że gdybyś nagle ucichł, wszyscy myśleliby, że jesteś chory... A wyobraź sobie na co byłbyś narażony, jak każdy forumowicz zacząłby Cię leczyć
Bardzo dziękuję... Tak bardzo, bardzo, wszystkim którzy zaopiekowali się mną dzisiaj Szczerze, to się naprawdę miło zdziwiłam, jak z głupa zadzwoniłam do Łysego "w ostatniej chwili", bo nie wiedziałam, gdzie złapać Mikołaja, a usłyszałam od razu "Nie ma sprawy...". Mikołaj dzielnie woził niesfornego fotografa Nawet nie wiecie ile zdjęć zawdzięczacie właśnie jemu Mnie by się chyba nie chciało tak ich robić, ale ambicja robi swoje Jak tu nie wyciągać aparatu, jak już manewr wyprzedzania kolumny, już zjazd na prawą część pasa, poszczególne motocykle widać jak na dłoni, wręcz idealnie ustawione do zdjęcia... Ech... No po prostu się nie da
A tak abstrahując... Kiedy jedziemy na Kryspinów się wyskakać/wybawić wieczorem ?? Ale tam jest teraz fajnie Zorro, podziękował na herbatkę i towarzystwo Kurcze, tam jest naprawdę fajnie I nawet prawdziwą, owocową herbatę mają !!!
A ja ze swej strony, chciałam Wam wszystkim podziękować za pomoc w zorganizowaniu wyjazdu. Dzieciaki są niesworne, ale fantastyczne. Przed opiekunami chylę czoła, bo to ciężki kawałek chleba. Może nie wszystko było na tip top, ale mam nadzieję, że udało nam się dać im trochę frajdy. Teraz muszę poznać Wasze szacowne grono osobiście i mam nadzieję, że niedługo mi się to uda. Pozdrawiam.
- Miki
- Posty: 4905
- Rejestracja: 26 marca 2009, 15:21
- Lokalizacja: Krakow
- Motocykl: Honda VTX 1300 R
- Kontakt:
latajacy Dom Dziecka
Yowa, krotko jestes wielka
SERVO PER AMIKECO IPA KRAKOW. ,, w milosci pragniesz by Ci wierzono;w przyjazni by Cie rozumiano,,,,,
Witam wszystkich ponownie --stało się polecieliśmy ,wylądowaliśmy ,polataliśmy na Harusiach.
Ale po kolei : wylecieliśmy o 8.00 o 8.40 byliśmy w Wa-wie.Tam na terminalu przejęła nas Yowa /Yowa-malutka ,drobniutka,przemiła osóbka o ślicznych wielkich niebieskich oczach i jak się okazało olbrzymim serduchu/Zwiedzaliśmy hangary a następnie pojechaliśmy do muzeum Powstania Warszawskiego-bardzo OK.dzieciaki dały radę doprowadzić nadpobudliwą panią przewodnik do szału,migotania przedsionków a w efekcie końcowym do strzelenia focha i obrażeniu się .Następnie zostaliśmy zaproszeni do dealera Harleya- Davidsona tj. firmy LIBERATOR przy ul. Górczewskiej 30, gdzie zajął się nami oprócz Yowy pracujący tam Michał i ktoś jeszcze ale nie zapamiętałem imienia-sorki.Firma zorganizowała dla dzieciaków grila na terenie salonu .Na miejscu czekali już HOG-owcy z Clubu WARSAW CHAPTER POLAND -pod dowództwem Darka Malinowskiego -wozili dzieciaki przez dobre kilka godzin po całej /hehe/ Wa-wie.Po lataniu na zacnych maszynach a były zacne min Boss Hoss z silnikiem 6.0 l-nie widziałem jeszcze w życiu takiego potwora,uwierzcie ciężko go z nóżki w pion postawić ale to wam w realu opowiem,
no bo się rozgadałem po lataniu wszyscy dostali dyplomy odbycia pierwszego latanka na Harrym,oraz upominki ufundowane przez Liberatora i Hog-owców tj. smycze firmowe ,blachy zlotowe,naklejki itp. Po tym znowu przyleciały jakieś maszynki z pod znaku HD i dzieciaki dalej latały po stolycy -i ciągle do samego końca nie miały dość.Oczywiście zwiedzili na własną rękę serwis HD -myślę że z kilkoma maszynami po ich wizycie jeszcze długo nie dojdą ładu.Następnie pojechaliśmy na starówkę zaopatrzeni w jedzenie na najbliższy tydzień- zestawy z McDonalda,kanapki w ilościach hurtowych napoje ,słodycze ufundowane przez Liberatora i z pieniędzy które Yowa zebrała u siebie.Na starówce zwiedzanko expresowe najciekawszym zabytkiem okazała się grupa Hip-Hop owców czy tam innych ulicznych tancerzy.
Za pieniążki które nam się udało zebrać /1010 zł/zabraliśmy dzieciaki przed południem do KFC -bo tak chciały, a później na lody.Dodam że dzisiaj byłem z całym domem dziecka na festynie w Więcławicach tam gdzie byliśmy w piątek podczas wizyty i postanowiłem z uwagi na to że po wyjeździe do Wa-wy została kasiorka dać im kieszonkowe tj. Każdemu dziecku 10 zł. Rozliczę się pojutrze ze wszystkiego jak znajdę chwilkę ale jakaś kasiorka jeszcze została.
Yowa poświęciła nam cały dzień odprowadzając do samego pociągu.
Słuchajcie to jest naprawdę WIELKA KOBIETA !!!!!
i teraz najważniejsze!!! Będzie u nas na wtorkowym w TED CAFFE
Wszyscy którzy nie wyjechali dalej niż Singapur obecność obowiązkowa !!!! Wracać z urlopów,o tych co są w Kraku nawet nie piszę ,że muszą BYĆ !!!!Ja co prawda mam nockę ale stanę na rzęsach albo porzucę pracę i będę na 100%.
Musimy jej zorganizować nocleg najlepiej gdzieś blisko -jak ktoś ma namiary na coś fajnego to pisać na priv.
TO chyba tyle .Zdjęcia przyniosę to TED-a na płytce bo mam 0 czasu zeby je gdzieś wrzucać.
Aaaa bym zapomniał, prywata też była ,zapytałem w Liberatorze czy mogę dosiąść jakąś bestię i dostałem Harrego na latanko po mieście,zaliczyłem całą Wisłostradę tam i z powrotem na nowym Harrym także "mój pierwszy RAZ"mam za sobą .
Na razie tyle ,reszta w TED
pzdr Shadow
Ale po kolei : wylecieliśmy o 8.00 o 8.40 byliśmy w Wa-wie.Tam na terminalu przejęła nas Yowa /Yowa-malutka ,drobniutka,przemiła osóbka o ślicznych wielkich niebieskich oczach i jak się okazało olbrzymim serduchu/Zwiedzaliśmy hangary a następnie pojechaliśmy do muzeum Powstania Warszawskiego-bardzo OK.dzieciaki dały radę doprowadzić nadpobudliwą panią przewodnik do szału,migotania przedsionków a w efekcie końcowym do strzelenia focha i obrażeniu się .Następnie zostaliśmy zaproszeni do dealera Harleya- Davidsona tj. firmy LIBERATOR przy ul. Górczewskiej 30, gdzie zajął się nami oprócz Yowy pracujący tam Michał i ktoś jeszcze ale nie zapamiętałem imienia-sorki.Firma zorganizowała dla dzieciaków grila na terenie salonu .Na miejscu czekali już HOG-owcy z Clubu WARSAW CHAPTER POLAND -pod dowództwem Darka Malinowskiego -wozili dzieciaki przez dobre kilka godzin po całej /hehe/ Wa-wie.Po lataniu na zacnych maszynach a były zacne min Boss Hoss z silnikiem 6.0 l-nie widziałem jeszcze w życiu takiego potwora,uwierzcie ciężko go z nóżki w pion postawić ale to wam w realu opowiem,
no bo się rozgadałem po lataniu wszyscy dostali dyplomy odbycia pierwszego latanka na Harrym,oraz upominki ufundowane przez Liberatora i Hog-owców tj. smycze firmowe ,blachy zlotowe,naklejki itp. Po tym znowu przyleciały jakieś maszynki z pod znaku HD i dzieciaki dalej latały po stolycy -i ciągle do samego końca nie miały dość.Oczywiście zwiedzili na własną rękę serwis HD -myślę że z kilkoma maszynami po ich wizycie jeszcze długo nie dojdą ładu.Następnie pojechaliśmy na starówkę zaopatrzeni w jedzenie na najbliższy tydzień- zestawy z McDonalda,kanapki w ilościach hurtowych napoje ,słodycze ufundowane przez Liberatora i z pieniędzy które Yowa zebrała u siebie.Na starówce zwiedzanko expresowe najciekawszym zabytkiem okazała się grupa Hip-Hop owców czy tam innych ulicznych tancerzy.
Za pieniążki które nam się udało zebrać /1010 zł/zabraliśmy dzieciaki przed południem do KFC -bo tak chciały, a później na lody.Dodam że dzisiaj byłem z całym domem dziecka na festynie w Więcławicach tam gdzie byliśmy w piątek podczas wizyty i postanowiłem z uwagi na to że po wyjeździe do Wa-wy została kasiorka dać im kieszonkowe tj. Każdemu dziecku 10 zł. Rozliczę się pojutrze ze wszystkiego jak znajdę chwilkę ale jakaś kasiorka jeszcze została.
Yowa poświęciła nam cały dzień odprowadzając do samego pociągu.
Słuchajcie to jest naprawdę WIELKA KOBIETA !!!!!
i teraz najważniejsze!!! Będzie u nas na wtorkowym w TED CAFFE
Wszyscy którzy nie wyjechali dalej niż Singapur obecność obowiązkowa !!!! Wracać z urlopów,o tych co są w Kraku nawet nie piszę ,że muszą BYĆ !!!!Ja co prawda mam nockę ale stanę na rzęsach albo porzucę pracę i będę na 100%.
Musimy jej zorganizować nocleg najlepiej gdzieś blisko -jak ktoś ma namiary na coś fajnego to pisać na priv.
TO chyba tyle .Zdjęcia przyniosę to TED-a na płytce bo mam 0 czasu zeby je gdzieś wrzucać.
Aaaa bym zapomniał, prywata też była ,zapytałem w Liberatorze czy mogę dosiąść jakąś bestię i dostałem Harrego na latanko po mieście,zaliczyłem całą Wisłostradę tam i z powrotem na nowym Harrym także "mój pierwszy RAZ"mam za sobą .
Na razie tyle ,reszta w TED
pzdr Shadow
- Miki
- Posty: 4905
- Rejestracja: 26 marca 2009, 15:21
- Lokalizacja: Krakow
- Motocykl: Honda VTX 1300 R
- Kontakt:
wypady latajacy Dom Dziecka
dzieki Shadow za info, troche Ci zadroszcze tego motorka
SERVO PER AMIKECO IPA KRAKOW. ,, w milosci pragniesz by Ci wierzono;w przyjazni by Cie rozumiano,,,,,
- Zibi
- Administrator
- Posty: 4531
- Rejestracja: 2 marca 2009, 14:45
- Lokalizacja: Libiąż
- Motocykl: Honda VTX 1,8
- Kontakt:
Cieszę się że wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami dzieciaków, a to przecież najważniejsze.
Podziękowania dla Ciebie Shadow za wzięcie ,,wszystkiego'' na swoje barki...
... lecz to wszystko nic w porównaniu z tym co zaproponowała i doprowadziła do końca Yowa.
Dzięki dziewczyno za wielkie serducho, gdyby nie Ty i Twój upór w działaniu pewnie dzieci z D.D. najdalej były by w Krakowie i to też nie takie pewne.
Wielki ,,szacun'' Yowa,
ale trafiła nam się wspaniała osoba w naszych skromnych progach.
Jeszcze raz dzięki w imieniu moim i myślę pozostałych.
Podziękowania dla Ciebie Shadow za wzięcie ,,wszystkiego'' na swoje barki...
... lecz to wszystko nic w porównaniu z tym co zaproponowała i doprowadziła do końca Yowa.
Dzięki dziewczyno za wielkie serducho, gdyby nie Ty i Twój upór w działaniu pewnie dzieci z D.D. najdalej były by w Krakowie i to też nie takie pewne.
Wielki ,,szacun'' Yowa,
ale trafiła nam się wspaniała osoba w naszych skromnych progach.
Jeszcze raz dzięki w imieniu moim i myślę pozostałych.
- Miki
- Posty: 4905
- Rejestracja: 26 marca 2009, 15:21
- Lokalizacja: Krakow
- Motocykl: Honda VTX 1300 R
- Kontakt:
wypady latajacy Dom Dziecka
jestem we wtorek,zobacze mila lokomotywe dzieciecych wrazen
SERVO PER AMIKECO IPA KRAKOW. ,, w milosci pragniesz by Ci wierzono;w przyjazni by Cie rozumiano,,,,,
Hej tak czytam i we wtorek nie ma problemu żeby u mnie Yowa nocowała mam 2 pokoje w tym w jednym nikt nie mieszka...może warunki nie na 4 **** ale za to łóżko za darmo i ciepły prysznic się znajdzie
------------
EDit: nie będzie mnie w Ted bo pracuje na 2 zmiane ...koleżanka wźieła właśnie urlop ale jakby co moja prpozycja otwarta...no chyba że siedzicie do 22:30 to może zdążę...
------------
EDit: nie będzie mnie w Ted bo pracuje na 2 zmiane ...koleżanka wźieła właśnie urlop ale jakby co moja prpozycja otwarta...no chyba że siedzicie do 22:30 to może zdążę...
Ostatnio zmieniony 27 lipca 2009, 08:58 przez Szara, łącznie zmieniany 1 raz.
Ech... rewelacja Wcześniej miałam lekkiego stresa, jak myślałam, czy to wszystko wypali, choć i tak ja to tam pikuś, bo i tak wpływu żadnego. Kurcze, nie mogę uwierzyć, że to wszystko miało miejsce Muszę zobaczyć zdjęcia, koniecznie, bo chyba bez tego nie dam wiary, że się taka gigantyczna sprawa udała !!
Yowa - jesteś gigant !!!!!
Podziwiam Cię, naprawdę
Jak na złość, ma ten wyczekany tydzień urlopu i mnie nie ma nawet w okolicach Krakowa ;( Niby tylko jura, ale jednak... Że też akurat teraz muszę wyjeżdżać
Yowa - jesteś gigant !!!!!
Podziwiam Cię, naprawdę
Jak na złość, ma ten wyczekany tydzień urlopu i mnie nie ma nawet w okolicach Krakowa ;( Niby tylko jura, ale jednak... Że też akurat teraz muszę wyjeżdżać