koniki i ognisko 17.05.
Moderator: Mrozo
Ja nie mogę ...
Po prostu brak mi słów
Trudno jest mi w to uwierzyć, ale każdy kolejny wyjazd jest lepszy od poprzedniego
Nie obyło się bez ostrego offroudu, tym razem zaserwowanego nam przez Zibiego
Na Ogrodzieniec koniecznie musimy zawitać, bo - jak się okazało - kilka osób tam jeszcze nie było. Warto może zrobić traskę zamkową i od razu do Olkusza podskoczyć - też ładnie
Dalej oczywiście ognicho, a dla niektórych koniki Uwierzcie, też fantastyczne
Przy ognisku to lepiej nie mówić/pisać co się działo Pokładałam się ze śmiechu... ale już wiem, że trzeba przy coponiektórych uważać na słowa Jakoś tak mają tendencję do ich "przeinaczania"
Później małe ruinki. Kto miał na tyle siły i energii, to mógł się pospindrać troszkę, ale większość i tak majestatycznie człapała utartymi ścieżkami
Powrót... Hehe... Oj, ubaw miałam - przynajmniej ja - przedni
Jak ja lubię patrzeć, jak kogoś nosi
P.S. Barnaba - następnym razem ja zatroszczę się o jedzonko Bez Ciebie bym padła z głodu
P.S. 2. Faktycznie, jakoś tak o naklejkach pozapominałam, jak już zebraliśmy się z borku. Postaram się je przechować
.................................
P.S.3 A czy ja Wam już podziękowałam ?? Nieeee?!?
Co za fou pas...
Bardzo gorąco Wam wszystkim dziękuję To był naprawdę niezapomniany wyjazd i coś czuję, że jeszcze długo pysio będzie mi się uśmiechał tak sam z siebie na wspomnienie dzisiejszego, emocjonującego dnia Oczywiście największe dzięki składam na ręce niezastąpionego Mikołaja, bez którego bym się pewnie nie ruszyła nigdzie, oraz MDC, bez którego mój powrót byłby... hmm... nieco utrudniony A Barnaba uratował mnie od śmierci głodowej, więc o nim na pewno już nie zapomnę
Po prostu brak mi słów
Trudno jest mi w to uwierzyć, ale każdy kolejny wyjazd jest lepszy od poprzedniego
Nie obyło się bez ostrego offroudu, tym razem zaserwowanego nam przez Zibiego
Na Ogrodzieniec koniecznie musimy zawitać, bo - jak się okazało - kilka osób tam jeszcze nie było. Warto może zrobić traskę zamkową i od razu do Olkusza podskoczyć - też ładnie
Dalej oczywiście ognicho, a dla niektórych koniki Uwierzcie, też fantastyczne
Przy ognisku to lepiej nie mówić/pisać co się działo Pokładałam się ze śmiechu... ale już wiem, że trzeba przy coponiektórych uważać na słowa Jakoś tak mają tendencję do ich "przeinaczania"
Później małe ruinki. Kto miał na tyle siły i energii, to mógł się pospindrać troszkę, ale większość i tak majestatycznie człapała utartymi ścieżkami
Powrót... Hehe... Oj, ubaw miałam - przynajmniej ja - przedni
Jak ja lubię patrzeć, jak kogoś nosi
P.S. Barnaba - następnym razem ja zatroszczę się o jedzonko Bez Ciebie bym padła z głodu
P.S. 2. Faktycznie, jakoś tak o naklejkach pozapominałam, jak już zebraliśmy się z borku. Postaram się je przechować
.................................
P.S.3 A czy ja Wam już podziękowałam ?? Nieeee?!?
Co za fou pas...
Bardzo gorąco Wam wszystkim dziękuję To był naprawdę niezapomniany wyjazd i coś czuję, że jeszcze długo pysio będzie mi się uśmiechał tak sam z siebie na wspomnienie dzisiejszego, emocjonującego dnia Oczywiście największe dzięki składam na ręce niezastąpionego Mikołaja, bez którego bym się pewnie nie ruszyła nigdzie, oraz MDC, bez którego mój powrót byłby... hmm... nieco utrudniony A Barnaba uratował mnie od śmierci głodowej, więc o nim na pewno już nie zapomnę
Ostatnio zmieniony 17 maja 2009, 22:08 przez Szereny, łącznie zmieniany 1 raz.
Witajcie
Po pierwsze dziekuje Szereny, hucułki wyśmienite i bardzo dobrze ułożone, niezapomniana wycieczka po wspaniałych terenach.
Po drugie, towarzystwo chopperowe w 100%, ale czego innego się spodziewać ;].
Pomimo tego że połowe dnia spędziłem z pustym brzuchem to i tak chętnie bym to powtórzył.
Nawiasem mówiąc, Mrożonka - więzej zaufania do męża, jak pocinał z nami to widziałem że wie co robi i nie jedzie za "stadem".
Uwagi organizacyjne:
1. Spotkanie na wylocie z miasta w strone wycieczki: 1 miejsce to mniej zmarnowanego czasu.
2. Polo - zanim się odłączysz to powiedz, czekaliśmy i szukaliśmy, nie uwierzysz ale ludzie sie martwią o innych. Jesteś doświadczonym motocyklistą przecież. (Córeczka przefajna, mam nadzieję że i ja kiedyś będę mógł swoim maluchom tyle frajdy sprawić;) )
Pozdrawiam wszystkich
MDC
Po pierwsze dziekuje Szereny, hucułki wyśmienite i bardzo dobrze ułożone, niezapomniana wycieczka po wspaniałych terenach.
Po drugie, towarzystwo chopperowe w 100%, ale czego innego się spodziewać ;].
Pomimo tego że połowe dnia spędziłem z pustym brzuchem to i tak chętnie bym to powtórzył.
Nawiasem mówiąc, Mrożonka - więzej zaufania do męża, jak pocinał z nami to widziałem że wie co robi i nie jedzie za "stadem".
Uwagi organizacyjne:
1. Spotkanie na wylocie z miasta w strone wycieczki: 1 miejsce to mniej zmarnowanego czasu.
2. Polo - zanim się odłączysz to powiedz, czekaliśmy i szukaliśmy, nie uwierzysz ale ludzie sie martwią o innych. Jesteś doświadczonym motocyklistą przecież. (Córeczka przefajna, mam nadzieję że i ja kiedyś będę mógł swoim maluchom tyle frajdy sprawić;) )
Pozdrawiam wszystkich
MDC
- Mrozonka
- Posty: 397
- Rejestracja: 19 marca 2009, 21:56
- Lokalizacja: Kraków
- Motocykl: Mroza harley
- Kontakt:
Również dziękuję wszystkim za wyjazd - był bardzo udany. Barnaba świetna organizacja kulinarna
Mador - szkoda, że nie powiódł się nasz szalony plan, ale no cóż, kto mógł przewidzieć, ze masz zły rozmiar nadgarstka
Mador - szkoda, że nie powiódł się nasz szalony plan, ale no cóż, kto mógł przewidzieć, ze masz zły rozmiar nadgarstka
Ja mojemu mężowi ufam w 100%, inaczej wcale bym nawet na motor nie wsiadła ale nie ufam nawet w 1% dziurom w drodze oraz innym użytkownikom tej drogi. Dlatego wg mnie im wolniej, tym lepiej Po prostu 120 - 130 km/h to dla mnie trochę za szybko. Ale o czym mu tutaj? Przecież nie narzekałam za bardzo - przynajmniej mam taką nadzieję.MyDarkCruiser pisze:Nawiasem mówiąc, Mrożonka - więzej zaufania do męża, jak pocinał z nami to widziałem że wie co robi i nie jedzie za "stadem".
To co, kiedy? Bo ja jestem jak najbardziej "za", poza tym wszyscy mi to obiecywaliścieSzereny pisze:Na Ogrodzieniec koniecznie musimy zawitać, bo - jak się okazało - kilka osób tam jeszcze nie było. Warto może zrobić traskę zamkową i od razu do Olkusza podskoczyć - też ładnie.
Mrożonka - Plecaczek.
- Miki
- Posty: 4905
- Rejestracja: 26 marca 2009, 15:21
- Lokalizacja: Krakow
- Motocykl: Honda VTX 1300 R
- Kontakt:
wypady
Witam nic dodac nic ujac, wszystko zostalo powiedzane.Mam proble na wesolo, ktos z nas dal szeroka gumke do naszych sztuccy ogniskowych( nie mylic z inna g u m k a),sa u mnie w depozycie.Wiec komu mam ja oddac moze Szerenie??? pal tam gumke??? Ps,nie jestem zadufany facet,turlikam sie nascie lat w roznych grupach motocyklistow,ale musze pryzznac na powaznie ze ta nasza grupa mi lezy, nie ma klakierstwa, kazdy mowi co che a tym samym jest przejrzystosci i swiezosc w grupie, to mnie cieszy jako starego wyge, sorki za kazanie
SERVO PER AMIKECO IPA KRAKOW. ,, w milosci pragniesz by Ci wierzono;w przyjazni by Cie rozumiano,,,,,