17-19.07.2009 Rabsztyn
Moderator: Mrozo
- Zibi
- Administrator
- Posty: 4533
- Rejestracja: 2 marca 2009, 14:45
- Lokalizacja: Libiąż
- Motocykl: Honda VTX 1,8
- Kontakt:
Całkiem, całkiem udana impreza. Parada zaliczona. Dym z palonych gum wciągnięty, jednym słowem zlot w Rabsztynie odfajkowany.
A, że pomysłom naszym nie było końca polecieliśmy do Ojcowa na coś smacznego i żeby nie było, że jazdy mało, to z przyjemnością rynek w Niepołomicach zaliczyliśmy - tak z nudów.
Bardzo dziękuję za miłe wszystkich towarzystwo i oczywiście do następnego takiego wypadu.
Jest nas coraz więcej i to się chwali.
Kilka zdjęć w galerii.
A, że pomysłom naszym nie było końca polecieliśmy do Ojcowa na coś smacznego i żeby nie było, że jazdy mało, to z przyjemnością rynek w Niepołomicach zaliczyliśmy - tak z nudów.
Bardzo dziękuję za miłe wszystkich towarzystwo i oczywiście do następnego takiego wypadu.
Jest nas coraz więcej i to się chwali.
Kilka zdjęć w galerii.
To i ja muszę coś dorzucić ze swojej strony. Właśnie wróciłem do domu po dzisiejszym wyjeździe - łącznie zrobiliśmy dzisiaj z Olą niemal dokładnie 400 kilometrów. Poza atrakcjami wymienionymi przez Zibiego, po odłączeniu się od grupy zwiedziliśmy z Olą dwa Lubomierze i spory kawałek Małopolski między nimi. Oczywiście, coby tradycji stało się zadość, wieczorem rozpętała się burza. Na szczęście nie zlało nas jakoś potwornie, ale niesamowita jest jazda pustą drogą (Gdów-Szarów), pod czarnym niebem, kiedy dookoła tłuką błyskawice. Byliśmy dosłownie otoczeni przez burze i nie wiem jakim cudem nas wtedy nie zlało.
Bardzo dziękuję wszystkim za dzisiaj. Zauważyłem że w gronie CCM modne staje się robienie sobie żartów na temat Barnaby. Ja to wszystko znoszę ze stoickim spokojem, ale popamiętacie przysłowiowy ruski miesiąc, kiedy trzeba będzie zapłacić za flagi
Poza tym:
Miło było poznać nowych kolegów (oraz oczywiście koleżankę), znowu polatać ze "starymi" kolegami, nawinąć w świetnej pogodzie i świetnej atmosferze kolejne kilometry.
Co do zdjęć - pojawią się niebawem. Ola ma do posegregowania i przesiania ponad 600 sztuk
A, no i mały motywator na koniec: staram się jeździć na jak najwięcej spotkań w gronie CCM, dużo z Wami jeździć, bo jak dotąd z nikim tak dobrze się nie jeździło. Tak trzymać żołnierze. I amazonki. I już zwyczajowe: do następnego. Tylko umyję motur.
Pozdrawiam,
Barnaba
Bardzo dziękuję wszystkim za dzisiaj. Zauważyłem że w gronie CCM modne staje się robienie sobie żartów na temat Barnaby. Ja to wszystko znoszę ze stoickim spokojem, ale popamiętacie przysłowiowy ruski miesiąc, kiedy trzeba będzie zapłacić za flagi
Poza tym:
Miło było poznać nowych kolegów (oraz oczywiście koleżankę), znowu polatać ze "starymi" kolegami, nawinąć w świetnej pogodzie i świetnej atmosferze kolejne kilometry.
Co do zdjęć - pojawią się niebawem. Ola ma do posegregowania i przesiania ponad 600 sztuk
A, no i mały motywator na koniec: staram się jeździć na jak najwięcej spotkań w gronie CCM, dużo z Wami jeździć, bo jak dotąd z nikim tak dobrze się nie jeździło. Tak trzymać żołnierze. I amazonki. I już zwyczajowe: do następnego. Tylko umyję motur.
Pozdrawiam,
Barnaba
to ja dorzuce ze w piatek wieczorem w przeciwnienstwie do wieczorem soboty byla zajefana pogoda, cieplo, przyjemnie. Byla grupa piroplastyczna, która dała niezły pokaz tańca z ogniem...po ten dodatkwo byly loty balonem dla chętnych (krótkie bo krótkie ele zawsze:P.
Piwko w świetle zachodzącego słońca nad ruinami zamku smakowało wyśmienicie, a muza była całkiem, całkiemm tylko te 0,8 promila nad ranem dawało se popalić hehe
Jeden z lepszych zlotów - bardzo kameralny .... bo może w sumie było ze 100 namiotów :D... zdażyliśmy nawet do KRK do teatru się wybrać, co by to było bardziej kameralnie i "duchowo"
Foty pewnie Patryk wrzuci w znanym nam wszystkim dziale
Piwko w świetle zachodzącego słońca nad ruinami zamku smakowało wyśmienicie, a muza była całkiem, całkiemm tylko te 0,8 promila nad ranem dawało se popalić hehe
Jeden z lepszych zlotów - bardzo kameralny .... bo może w sumie było ze 100 namiotów :D... zdażyliśmy nawet do KRK do teatru się wybrać, co by to było bardziej kameralnie i "duchowo"
Foty pewnie Patryk wrzuci w znanym nam wszystkim dziale
kilka słów od siebie, zlocik zaliczony, pamiątką na krótką mete będzie dzisiejszy ból glowy i lekka chrypka po niedzielnej mega ulewie: tutaj dodatkowe podziękowania dla kierowcy tira dzięki któremu wpadliśmy z deszczu pod rynnę ..a tak poza tym fajna kameralna imprezka, bardzo mila atmosferka niestety Was nie udało się poznać, szkoda-możne innym razem
Ewa, następnym razem na pewno,nam się uda
PS
notabene patrząc po zdjęciu to byliście rozbici prawie obok nas
http://picasaweb.google.pl/cassino.ewa/ ... 2427870434
PS
notabene patrząc po zdjęciu to byliście rozbici prawie obok nas
http://picasaweb.google.pl/cassino.ewa/ ... 2427870434