LATAJĄCY DOM DZIECKA :-)
Moderator: Mrozo
Szereny niestety nie mogę odpowiadać za decyzję Grze.... Jest już duzym chłopcem więc z nim załatwiaj. Mnie przy waszych ustaleniach nie było ....Szereny pisze:bryś, przypomnij grze o dwóch czekoladach, których przywiezienia się dochrapał ostatnio przy ognisku Jedna - tofi-fi. Druga - złoty kasztanek
Bryś, skoro obydwoje jesteście duzi i nie możecie się w takich sprawach porozumieć, napisz w jakiej postaci mają być czekolady obiecane Ci za pożyczenie kurtki dla Oli. Bo jeszcze tej sprawy nie rozwikłaliśmy - powiedziałaś żebym o to zapytał Grześka, a on... Twierdzi że jesteś dużą dziewczynką.bryś pisze:Jest już duzym chłopcem
Ah, no i od razu zaznaczę że nie offtopuję, bo przecież jak szybko odpiszesz, to mogę przywieźć te czekolady nawet i dziś
Musze sie Wam przyznac ze po dzisiejszej ustawce naszly mnie podobne mysli jak Barnabe po Rabsztynie... strasznie Was lubie i bardzo dobrze mi sie z Wami jezdzi.
Kilkanascie maszyn, zgrany szyk, dudniace wydechy. Na postojach luzne gadki, zarty, czasem powazniejsze tematy, mozaika osobowosci i temperamentow. Taki kalejdoskop z dziecinstwa... mozna sie bylo gapic pod swiatlo i krecic i kreci zeby kryszlatki sie ukladaly w nowe wzory -> to jak z wypadami: nowe osobowe konfiguracje, trasy, tematy, zdarzenia i caly czas nawijanie kilometrow.
Ale pojechalem z paralela ;-) to chyba przez zblizajacy sie urlop czyt. nadchodzaca dwutygodniowa moja absencje w zyciu grupy.
Zeby nie bylo tak tkliwie to zakoncze, bez tlumaczenia i opowiadania ze zal mi bylo dzisiaj wczesniej wracac. Kawalerio jestescie swietni! Do nastepnego wypadu!
Kilkanascie maszyn, zgrany szyk, dudniace wydechy. Na postojach luzne gadki, zarty, czasem powazniejsze tematy, mozaika osobowosci i temperamentow. Taki kalejdoskop z dziecinstwa... mozna sie bylo gapic pod swiatlo i krecic i kreci zeby kryszlatki sie ukladaly w nowe wzory -> to jak z wypadami: nowe osobowe konfiguracje, trasy, tematy, zdarzenia i caly czas nawijanie kilometrow.
Ale pojechalem z paralela ;-) to chyba przez zblizajacy sie urlop czyt. nadchodzaca dwutygodniowa moja absencje w zyciu grupy.
Zeby nie bylo tak tkliwie to zakoncze, bez tlumaczenia i opowiadania ze zal mi bylo dzisiaj wczesniej wracac. Kawalerio jestescie swietni! Do nastepnego wypadu!
viteck ale CIę poetycko poniosło,jak mustanga
WIelkie dzięki 4all ,nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałem nas w takiej ilości ,w imieniu dzieciaków dziękuję za wszystko /im dziękowanie idzie czasami jakoś tak nieporadnie/
Zebraliśmy w sumie 1010 zł. Na tym etapie nie jestem w stanie powiedzieć ile kto dał ale piszcie do mnie na priva to się zrobi listę zasłużonych .Po powrocie ze Stolycy rozliczam się oczywiście publicznie z kasiorki. Jeszcze raz thx za wspaniałe spotkanko, szkoda tylko że nie można było pobiesiadować przy tym ognisku do późnej nocy przy chłodnym pyffku już bez dzieciaków, pogadać o stalowych rumakach -chyba zaczynam się nastrajać jakoś tak jak voiteck heh
do następnego latanka ,wklejajcie foty
pzdr shadow
WIelkie dzięki 4all ,nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałem nas w takiej ilości ,w imieniu dzieciaków dziękuję za wszystko /im dziękowanie idzie czasami jakoś tak nieporadnie/
Zebraliśmy w sumie 1010 zł. Na tym etapie nie jestem w stanie powiedzieć ile kto dał ale piszcie do mnie na priva to się zrobi listę zasłużonych .Po powrocie ze Stolycy rozliczam się oczywiście publicznie z kasiorki. Jeszcze raz thx za wspaniałe spotkanko, szkoda tylko że nie można było pobiesiadować przy tym ognisku do późnej nocy przy chłodnym pyffku już bez dzieciaków, pogadać o stalowych rumakach -chyba zaczynam się nastrajać jakoś tak jak voiteck heh
do następnego latanka ,wklejajcie foty
pzdr shadow
Ja podsumuję bardziej subiektywnie:
Po pierwsze, powtarzam wszystko, co napisał Voiteck.
Po drugie, postanawiam z chwilą obecną być mniej szyderczy - źle mi to służy, a i Bryś i Grze mają używanie. Postanawiam więc poskromić mój temperament, od dzisiaj będę cichy i łagodny jak baranek. Można by pewnie powiedzieć, że sam z siebie doszedłem do takiego rozwiązania, ale oczywiście stało się to za sprawą prześmiesznych i przeinteligentnych przytyków kierowanych pod moim adresem. Będę od teraz grzeczny, ułożony i uprzejmy. Zobaczycie jeszcze jak to jest jak ja się nie odzywam. Milczenie jest złotem. A skoro już przy tym jesteśmy...
Po trzecie: Zorro powinien raz w roku objechać Polskę i dać się każdemu chętnemu chwilę się przejechać na swoim motocyklu. Z miejsca stalibyśmy się krajem najbardziej oszczędnych ludzi.
Po czwarte: Czy mi sięwydaje, czy koszulki dla dzieciaków były w wielu przypadkach za małe?
Po piąte: Też znikam na kilka tygodni i po takim wyjeździe już się nie mogę doczekać powrotu do Krakowa. Trzeba jeździć, wiara.
Mam nadzieję że miło się Państwu czytało.
Pozdrawiam,
Wasz Barnaba
Po pierwsze, powtarzam wszystko, co napisał Voiteck.
Po drugie, postanawiam z chwilą obecną być mniej szyderczy - źle mi to służy, a i Bryś i Grze mają używanie. Postanawiam więc poskromić mój temperament, od dzisiaj będę cichy i łagodny jak baranek. Można by pewnie powiedzieć, że sam z siebie doszedłem do takiego rozwiązania, ale oczywiście stało się to za sprawą prześmiesznych i przeinteligentnych przytyków kierowanych pod moim adresem. Będę od teraz grzeczny, ułożony i uprzejmy. Zobaczycie jeszcze jak to jest jak ja się nie odzywam. Milczenie jest złotem. A skoro już przy tym jesteśmy...
Po trzecie: Zorro powinien raz w roku objechać Polskę i dać się każdemu chętnemu chwilę się przejechać na swoim motocyklu. Z miejsca stalibyśmy się krajem najbardziej oszczędnych ludzi.
Po czwarte: Czy mi sięwydaje, czy koszulki dla dzieciaków były w wielu przypadkach za małe?
Po piąte: Też znikam na kilka tygodni i po takim wyjeździe już się nie mogę doczekać powrotu do Krakowa. Trzeba jeździć, wiara.
Mam nadzieję że miło się Państwu czytało.
Pozdrawiam,
Wasz Barnaba